Poranek to jest dobry czas, żeby Pan Bóg do mnie mówił. Jeszcze nic nie zaprząta mojej głowy,
a Pan daje mi swoje natchnienia.
To są często odpowiedzi na moje modlitwy, na moje problemy...
On o wszystkim przecież wie, daje swoje rozwiązania... Podoba mi się ta "współpraca" z moim Bogiem...
Przechodząc do sedna Pan dał mi obraz owcy, która beczy przeraźliwie, gdy się zgubi, woła swojego
pasterza nie bacząc na nic, woła o pomoc.
Ta owca wie, że nawaliła. Poszła szukać lepszego pastwiska, lepszej wody, chciała posmakować życia w innym stadzie.
|
Codziennie wstaję rano. Nic nowego. Raz wcześniej, raz później, ale wstać trzeba, bo obowiązki, bo zaległości, bo przyjemności…czekają. /źródło: internet/
Po uroczystości Wniebowstąpienia Pana Jezusa wiele pytań pojawiło się w moim sercu. Większość z powodu pytania o to czym jest niebo, gdzie jest, jak odległe od moich wyobrażeń, czy w ogóle osiągalne?
Czterdzieści dni od wydarzeń paschalnych jest dla uczniów Jezusa czasem wyjątkowym. Można powiedzieć, że jaka jakość tych dni, takie całe życie. Przeżycie 40 dni a potem 10 może być dla nich albo czasem przełomowym, albo zapomnieniem, że się cokolwiek wydarzyło poza okolicznością liturgiczną.
Modlimy się: Kościół powinien wyruszać w drogę, słuchać ludzkich niepokojów, dzieląc z innymi radość Ewangelii – powiedział papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. W swojej homilii Ojciec Święty nawiązał do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (Dz 8,26-40), w którym mowa o nawróceniu i chrzcie Etiopczyka.
Jezus w czasie wieczerzy z Dwunastoma, których sobie wybrał i umiłował, umył uczniom nogi na znak wielkiej miłości i oddania. Patrzy na nich i zapowiada za Dawidem z Ps 41: „ Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swą piętę”. (J 13,18) Kiedy kończy się już „droga ku Jerozolimie”, czyli ku wypełnieniu zamysłu zbawczego Boga, Jezus jest otaczany coraz ściślej kordonem nienawiści ludzi, którzy chcą Go wydać i zabić. Są wśród nich obrażeni i oburzeni faryzeusze, są sumienni uczeni w Piśmie. Dla nich ten Jezus nie pasuje do ich wizji Mesjasza. Jest za wielki, idą za Nim rzesze ludzi, zmniejsza się ich znaczenie jako przywódców narodu. Muszą się Go pozbyć. Ale z nimi Jezus nie jadł chleba. Im nie będzie dane Go wydać. Jezus spożywa chleb z najbliższymi, ze swoimi. Po swoim zmartwychwstaniu też będzie z nimi jadł chleb i rybę. Kto spożywa chleb razem z Jezusem we wspólnocie, dzieli życie tej wspólnoty ze względu na Niego.
Komu dziś pieje kogut. (J 13,21-33.36-38)Dziś jest dzień wielkiego dramatu. Jezus zaprosił na ucztę Dwunastu, tylko Dwunastu. Wybranych i umiłowanych. Ale to nie jest jakaś elita, którą Jezus wywyższa nad innymi uczniami. To dwanaście pokoleń Nowego Izraela. My wszyscy. Ja też.
Tyle razy wchodził do niego świętować Paschę z rodzicami, z uczniami. Teraz będzie inaczej. Teraz będzie to nie Pascha Izraelitów z Egiptu, nie baranek zabity, którego krew ocalała od śmierci, nie wody Morza Czerwonego, nie kamienne tablice, nie obietnica. Skończył się czas obietnicy. To, co było zapowiedzią, Teraz się wydarzy, Tu w Jerozolimie. Rozpoczyna się Jego Pascha, w której wyprowadzi na zawsze z niewoli grzechu, zła i śmierci swój Lud. Jego wylana dobrowolnie Krew oczyści ich z nieposłuszeństwa, niewierności i obojętności wobec Boga. Przejdą suchą nogą na drugą stronę życia mocą mieszkającego w nich Jego Ducha. Wieczne Przymierze z Ludem będzie wypisane nie na kamiennych tablicach a na sercach bijących miłością do Boga.
Chciałabym się podzielić z wami rekolekcjami z o.Bashabora.Trochę czasu już minęło od tego momentu,ale wspomnienie przeżyć jest jeszcze we mnie bardzo mocne.
|



Nowenna do Ducha Świętego
Komu dziś pieje kogut. (J 13,21-33.36-38)