Dnia 17.03.2018 (sobota) w Domu Rekolekcyjnym Księży Pallotynów w Świętej Katarzynie k./Kielc odbędzie się
Przedpaschalny Dzień Skupienia.
|
"Ja jestem Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli." (Wj 20,1)
Przeżywam bardzo trudny czas. Czasami gubię się i popadam w rozpacz. W takiej chwili wołam do Pana modlitwą księdza Dolindo „Troszcz się TY”. I jak zwykle Pan nie pozostawia mnie bez odpowiedzi. Tak było w nocy z czwartu na piątek. Następnego dnia (w piątek) posłuchałam rekolekcji prowadzonych przez ojca Szustaka. Trafiłam na nie wcale ich nie szukając. Bardzo mocno do mnie dotarło, że Bóg troszczy się o mnie i nie pozostawia mnie, że działa w moim życiu i zapewni mi wszystko czego potrzebuję. Jest tylko jedno ale: muszę w to wierzyć!
O pokusie, nawróceniu i Dobrej Nowinie mówił Franciszek podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański w Watykanie. Odnosząc się do pierwszej niedzieli Wielkiego Postu, papież przypomniał, że jest to czas pokuty, ale nie jest to okres smutny, lecz radosny i poważny trud, by ogołocić się z naszego egoizmu, naszego starego człowieka, i być bardziej gotowymi oraz czystymi w przyjmowaniu zmartwychwstałego Pana.
Klamra spinająca czas przygotowania paschalnego. Otwarcie Środą Popielcową. Zamknięcie Wielkim Piątkiem. Dziś „płaczcie”. Po pięćdziesięciu dniach „nie płaczcie nade Mną, ale nad sobą i dziećmi waszymi”. Jezus nie oczekuje podjęcia wielkich trudów. Chociaż my wiążemy z Wielkim Postem różne postanowienia. Po Wielkanocy z żalem odkryjemy, że nic z nich nie zostało, a tym samym paschalna radość uczyni miejsce zgorzknieniu. Jeśli nie postanowienia, jeśli nie mocowanie z sobą, jeśli nie krzyżowanie własnego egoizmu za cenę Chrystusowego Krzyża, to co? Niczym będzie cały wielkopostny wysiłek, jeśli choć raz nie zapłaczemy. Nie nad sobą (choć może i na to przyjdzie czas). Nad Miłością, która – choć raniona – nie przestaje być sobą. Jezus nie oczekuje podjęcia wielkich trudów. Tego jedynie, byś wszedł do swojej izdebki i zapłakał. Przed Nim. Jak kapłani między przedsionkiem a ołtarzem. Jak Piotr na dziedzińcu najwyższego kapłana. Płacz! By w poranek Zmartwychwstania usłyszeć "nie płacz"! Jak może przestać płakać ktoś, kto nigdy nie zapłakał?
ks. Włodzimierz Lewandowski W Środę Popielcową obowiązuje post ścisły ilościowy i jakościowy.
Post naszych rodziców i dziadków.
Gosia Ch. Ufamy różnym firmom ubezpieczeniowym, powierzamy im nasze zabezpieczenie finansowe, żeby spać spokojnie.
Tłusty czwartek to dla naszej Wspólnoty szczególne "wspomnienie obowiązkowe"...
O roli milczącej adoracji w życiu duchowym chrześcijan przypomniał Franciszek podczas dzisiejszej Eucharystii w Domu Świętej Marty. W swojej homilii papież nawiązał do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (1 Krl 8,1-7.9-13), opisującego przeniesienie Arki Przymierza do Miejsca Najświętszego w świątyni Salomona. Franciszek zauważył, że droga z Syjonu do świątyni była drogą pod górę, wymagającą wysiłku, drogą obarczoną całą historią wybrania i przymierza Izraela z Bogiem. Lud niósł dwie kamienne tablice. Papież podkreślił, że nie było w Arce nic innego, żadnych upiększeń, żadnej barokizacji pełnej ludzkich przepisów i nakazów, autorstwa uczonych w Piśmie. Było to „nagie” przymierze, którego treścią jest przykazanie miłości Boga i bliźniego i nic więcej. A kiedy kapłani wyszli z Miejsca Świętego, obłok wypełnił dom Pana. Kapłani nie mogli pozostać i pełnić swej służby z powodu tego obłoku, bo chwała Pana napełniła dom Pański. Wówczas lud zaczął uwielbiać Boga, przeszedł od ofiar składanych po drodze do pokory adoracji Boga. W tym kontekście Ojciec Święty zwrócił uwagę na konieczność uczenia ludu Bożego adorowania Pana w milczeniu. „Tak, uczymy lud modlitwy, śpiewu i chwalenia Boga, ale czy uczymy adorowania, oddawania czci? ... Modlitwy adoracji, która nas unicestwia nie niszcząc nas: w unicestwieniu adoracji nadaje nam szlachetność i wielkość. I przy tej okazji dziś, gdy jest tutaj wielu proboszczów niedawno mianowanych, chcę powiedzieć: uczcie lud adorowania w milczeniu” – zachęcił Franciszek.
|








