2022.05.02. Poniedziałek. 15 dzień oczekiwania na Pięćdziesiątnicę. Dz 6, 8-15 J 6, 22-29
Czemu Mnie szukacie? Bo jedliście do syta chleb życia codziennego, którego nie trzeba zdobywać, tylko się otrzymuje? Tu jest coś więcej niż zwykły kawałek wypieczonej mieszaniny mąki i wody…..
Codzienność życia to nie tylko dzień dzisiejszy. Życie mamy jedno. Szukamy chleba, który nasyci, żeby nie być głodnym….
Co powoduje mój głód? Czego jestem głodna w życiu?
Gdy się dowiem, zdobędę klucz do własnego życia. On otwiera moje drzwi na szerokie przestrzenie wolności.
Jezus dziś mówi do tych, co wczoraj jedli chleb, że nie o ten mają zabiegać w życiu. Jest to chleb, po którym dzisiaj jest się jeszcze bardziej głodnym, nienasyconym. Im więcej chce się tego chleba jeść, tym więcej jest się głodnym. Życie, jako dzieło człowieka biegającego za zaspokojeniem tego głodu, to ułuda, fikcja….
W tym miejscu pada najważniejsze pytanie. Klucz do obfitego i zaspokojonego życia. "Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?"
Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: "Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał".
Szczepan to odkrył i uwierzył. Zobaczył niebo otwarte, życie prawdziwe otwarte a w nim Jezusa…
Całe dzieło mojego życia, to żywa relacja z Jezusem. Na tym polega wiara. Tylko ona nasyci moje życie. On jest Chlebem na życie tu i teraz i na wieczność.
Więc: Czego jestem głodna?Co tak naprawdę powoduje mój głód, moje niespełnione pragnienia? Co jest motorem dzieła mego życia? Głód relacji z Jezusem? On jest moim chlebem powszednim na dziś i na wieczność?…….. On Jest.
gn
2022.04.30. Sobota 13 dzień oczekiwania na Pięćdziesiątnicę. Dz 6,1-7 J 6,16-21
Uczniowie Jezusa mają do Niego ciągłe pretensje. A to, że nie pozwala im spać,…a to,że ma im przydzielić dobre miejsca w nowym rządzie,….a to „myśmy się tego nie spodziewali po Nim”,…za wcześnie odszedł,…za późno przyszedł,….zezwolił na zdradę,…
Dziś jest dokładnie tak samo. Tak łatwo się usprawiedliwiamy, że tego nie widzimy.
Wzburzone odmęty morza to obraz zła w naszym życiu. Wpatrzeni w odmęty swego życia, bardzo się boimy i chcielibyśmy mieć przy sobie kogoś, kim moglibyśmy sterować według własnego widzenia rzeczy, aby nie było czego się bać.
Jezus przyszedłby na czas i Łazarz by nie umarł….. Każdy by został uzdrowiony….. Uczniowie w imię miłości wzajemnej nie kłóciliby się o miejsca w nowym rządzie…. Wspólnota owładnięty Duchem św nie byłaby podzielona przez zazdrosne szemranie…. Znalibyśmy czas i miejsce…
Jezus zmartwychwstały dziś mówi: Patrz na Mnie. Jestem idącym w twoim kierunku. Zawsze. Nie bój się Mnie i tego, co ma się stać. Nawet nie zauważysz, kiedy twoja łódź dobije bezpiecznie do brzegu.
Tylko Patrz na Mnie.
gn
gn
2022.04.28. Czwartek 11 dzień oczekiwania na Pięćdziesiątnicę.
Pytałam siebie całkiem niedawno, co zostawiam, porzucam w Egipcie? Z czego ma mnie wyzwolić, wyprowadzić Jezus?
Co różni niewolnika od człowieka wolnego?
Doświadczenie władzy. Niewolnik nie należy do siebie. Nie ma władzy nad sobą. Nie ma władzy nad swoim życiem. Nie może sam decydować o sobie..
Człowiek wolny jest świadomy tego, że ma władzę.
1. Czas. Odliczanie Omeru jest codziennym ćwiczeniem panowania nad wypełnieniem czasu. Każdy ma czas. Kłamstwem jest usprawiedliwianie się, że nie mam czasu. Mam.
2. Waga. Problem leży w wartości tego, na co chcę ten czas przeznaczyć. Co jest tak ważne, ile waży dla mnie, że na coś poświęcam lub nie oddaję swego czasu i siebie.
Ile waży u mnie spotkanie osobiste z Bogiem? Ile waży u mnie spotkanie z Bogiem we wspólnocie? Ile waży myślenie o tym, jak i czym mogę więcej służyć innym?
Więcej niż…. Praca? Więcej niż posiadanie…pieniędzy, zabezpieczeń? Więcej niż….wygoda? Więcej niż…. Rozrywka? Więcej niż……trudności, kłody pod nogami?
Czy mniej? ………………………. Mniej niż…………..
Uczniowie Jezusa zdobywali formację 3 lata. Mieli czas. Uczyli się swojej wolności oczekując na obietnicę Ducha Św. Mieli czas. Potem już było tylko z górki… 1. Zabroniono im surowo głosić i działać. 2. Napełnili nauką Jezusa i Jego zmartwychwstaniem całą Jerozolimę. 3. Ich odważna odpowiedź wywołała jeszcze większy gniew, złość i groźby. 4. Oni się tym nie przejęli, nie przestraszyli, że mogą nie tylko wiele stracić ale nawet życie. Dzisiaj, teraz… Mieli czas. Znali wagę.
„Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia.
Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.
Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a z niezmierzonej obfitości udziela /mu/ Ducha.”
Czas i waga świadczą o tym, czy pochodzę z nieba czy z ziemi. Czy moje myślenie, wartościowanie i wybory są „po ludzku”, czy „po Bożemu”? Czas i waga świadczą o tym, czy jestem nadal niewolnikiem (czego?………), Czy zostałam wyzwolona przez Jezusa. I jestem wolna. I wdzięczna. I mi zależy. I nic mnie nie powstrzyma.
„Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni.”
Ps. „Dla Apostołów głoszenie Ewangelii nie jest jakimś dodatkowym zajęciem obok wielu innych, ważnych zadań. Głoszenie Ewangelii to ich życie! Zakazać im tego to tak, jakby im powiedzieć: przestańcie oddychać!. Prawdziwą śmiercią nie jest dla nich ta, do której mogą doprowadzić intrygi Sanhedrynu. Umarliby dopiero wtedy, gdyby przestali głosić Ewangelię. Kto uwierzy ich słowu i zaufa Bogu, odnajdzie życie wieczne.
Przemysław Ciesielski OP
Iz 49,1-6 Ps 71,1-6.15.17 J 13,21-33.36-38
Coraz bliżej do Paschy. Tej Paschy. Chodzili razem do Jerozolimy na to święto a potem wracali. Ale teraz będzie inaczej. Tak zadecydował Jezus. Jest z uczniami. Przygotowuje ich. A oni jak zwykle nic nie rozumieją.
Więcej…
Iz 42,1-7 Ps 27,1-3.13-14 J 12,1-11
Jezus jest w domu Marii, Marty i Łazarza w Betanii. Dla nas, ludzi zachodniej kultury, przyzwyczajonych do innych postaw religijnych, jej zachowanie jest szokujące i niezrozumiałe. Nasuwa się też pytanie: Po co trzymała w domu tyle drogocennego olejku nardowego? Przecież już raz namaściła brata do grobu. I dlaczego w tak dziwny sposób go użyła?
Żeby coś z tego pojąć, trzeba się trochę cofnąć w czasie. Łazarz, brat Marii i Marty choruje. Siostry wysłały do Jezusa wiadomość, że choruje ten, który jest dla Jezusa bardzo bliski. Czekają z niecierpliwością jak na ostatnią deskę ratunku.....a On nie nadchodzi. Nietrudno wyobrazić sobie te pełne napięcia chwile, gdy ktoś choruje i zbliża się do momentu śmierci a jego bliscy szukają pomocy, modlą się, aby Bóg go uzdrowił.
Więcej…
|