Przeczytałam w sieci artykuł ks. J. Pierzchalskiego SAC "Różaniec źródłem radości" - polecam Gosia Uzmysławiamy sobie, co może być, a właściwie – co naprawdę jest, źródłem radości człowieka wierzącego Bogu. Może nim było przyjście Pana i naruszenie mojego spokoju w domu rodzinnym, jak stało się to, w życiu Maryi. Źródłem mojej radości jest moje powołanie: małżeńskie, kapłańskie, czy zakonne. Nie wie, dokąd idzie ten człowiek, który wybiera życie kapłańskie, czy zakonne. Wie jedynie tyle, że idzie za Chrystusem, On go prowadzi. Bóg wie, a człowiek nie jest świadomy tego, co go czeka, gdy wybiera życie bez własnej rodziny. Radością może być to, że nie znam męża, nie znam żony. Lecz również to, może być chwilą niezwykłego cierpienia i osamotnienia.
Papież Franciszek mówił o tym, że każdy z nas został wybrany przez Boga i oczekiwany, tak jak rodzice czekają na narodzenie swojego dziecka. Chrześcijanin powinien wiedzieć, że został osobiście wybrany i pobłogosławiony przez Boga, odczuwać potrzebę uzyskania Bożego przebaczenia i być zawsze w drodze na spotkanie z Panem – powiedział Ojciec Święty podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Papież wyszedł w swojej homilii od pierwszego czytania dzisiejszej liturgii z Listu św. Pawła do Efezjan (Ef 1,1-10), gdzie Apostoł stwierdza, że Bóg „napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym”.
Franciszek podkreślił, że chrześcijanin jest osobą wybraną, oczekiwaną przez Boga, który jest podobny do rodziców oczekujących dziecka, zastanawiającym się, jakim będzie ono człowiekiem.
Polecamy /zwlaszcza ludziom młodym?/ fragment wywiadu z Natalią Niemen - zobacz całość wraz filmikiem na info.wiara.pl rss newsletter facebook twitter
Ks. Wiesław Błaszczak SAC /za ekai.pl APOSTOŁ MIŁOSIERDZIA BOŻEGO: Zakonnicy na Titanicu./ Myślę sobie, że gdyby zgromadzenie zakonne porównać do Titanica to górą lodową, o którą może się ono rozbić, jest utrata zdolności realizacji zakonnego charyzmatu.
|