"Powróci Reszta z Jakuba do Boga Mocnego." ( Iz 10,21)
17 grudzień jest datą, która przedziela rozważania adwentowe na dwa tematy. Nie są one ani przeciwstawne, ani różne. Treść ich wypływa jeden z drugiego.
Do tego dnia Kościół Matka dawał nam do rozważania słowo Pana mówiące o powtórnym przyjściu Jezusa - o końcu świata.
Jest to jednak zapowiedź, która jakże różni się od tych zapowiadanych w mediach i szkoda, że wielu dobrych chrześcijan wierzy w te drugie opisy niż w to, co pozostawił nam w swym słowie Jezus.
Wielu chrześcijanom ta tematyka "umyka" ze świadomości adwentowej, natomiast wypełnia ją przygotowanie (często w wymiarze tylko rzeczy: dekoracji, przyjemności, prezentów, magii..) do pamiątki Narodzenia Jezusa.
Przecież jeśli nie my nadamy duchowego wymiaru tym Świętom, to zostanie nam wtopić się w komercyjną masę i może kiedyś się okazać, że tak jak dziś Adwent nie jest już nasz, to i Boże Narodzenie będzie nie nasze a komercji. To marketing i reklamy w TV, internecie, wyznaczą nam w jaki sposób mamy się przygotować do Świąt i w jakim design (dizajnie - pl) je celebrować.
Czego ma nas nauczyć zapowiedź końca naszego świata?
Koniec świata, zapowiadany przez Słowo Boże, jest definitywnym końcem wszystkiego, co ziemskie.
Nie da się go przetrwać w zbudowanej nowej arce - kapsule XXI wieku, nie da się ukryć w schronie i przeżyć z zapasem świeczek, wody pitnej i konserw, ani nie da się uciec przed nim na inne galaktyki.
Tę prawdę powinien sobie mocno przyswoić każdy wierzący Jezusowi.
W tym czasie Adwentu powinno w nas runąć wszelkie poczucie bezpieczeństwa, zabezpieczenia ludzkiego, wszelkie "zadomowienie" się w tym życiu i miejscu.
"Dlaczego uprawiacie zło,
zbieracie nieprawość
i spożywacie owoce kłamstwa?
Ponieważ nadzieję złożyłeś w twych rydwanach
i mnóstwie twoich wojowników -
w miastach twoich podniesie się wrzawa,
zburzone będą wszystkie twoje twierdze, (Oz 10,13-14)
" Nie pokładajcie ufności w książętach
ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia." (Ps 146, 3.5)
Jaka jest Boża strategia uczenia nas o końcu naszego świata w kontekście Narodzenia Syna Człowieczego?
"Pan jest Bogiem Zastępów,
Pan jest imieniem, które wspominał.
Ty zaś powróć do Boga swojego -
strzeż pilnie miłości i prawa
i ufaj twojemu Bogu! (Oz 12, 6-7)
"W owym dniu
Reszta z Izraela i ocaleni z domu Jakuba
prawdziwie oprą się na Panu, Świętym Izraela.
Reszta powróci, powróci Reszta z Jakuba do Boga Mocnego." (Iz 10,20-21)
Kiedy prawdziwie, a nie tylko mentalnie, oprzemy się jedynie na Bogu, możemy przyjąć do swego życia, życia naszych rodzin, życia wspólnoty, parafii, kraju i świata - JEDYNE zbawienie człowieka - Jezusa Chrystusa Syna Bożego zrodzonego z Dziewicy Maryi za czasów Heroda.
Przyjąć i wyznać w Nim Boga Mocnego.
Dopóki jakieś "rydwany", liczba własnych wojowników, "książęta" mający władzę w naszym życiu są silni, Bóg jest niemocny. Ja jestem mocny, silny mam argumenty, władzę, posłuch i prestiż. Bóg jest słaby, nie może działać.
Dopiero, gdy nasz grunt pod nogami, to w czym pokładamy naprawdę ufność w życiu, się wali - małe Dziecię urodzone w Betlejem może stać się centrum świata, mojego świata.
Ja pozostaję słabym, ale On jest Bogiem Mocnym w moim życiu i moje życie ma szansę naprawdę rozkwitnąć.
Przestaje mnie odtąd interesować i być pożądaną moda świata, interesują mnie "szaty chwały, dane ci na zawsze od Pana" (Ba 5,1).
Jak blisko jest Bóg Mocny? Gdzie Go szukać?
"Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?
Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście." (1 Kor 3, 16-17)
Tak często szukamy Boga tylko poza nami, a przecież jest w nas, przyjmowany przez wiarę w sakramentalnym znaku Ciała i Krwi JEST OBECNY mocą Ducha Świętego w nas jak w świątyni.
Kościele święty uwierz w Boga Mocnego, który zamieszkuje w tobie jak w świątyni.
Od dziś właśnie tym mamy napełniać nasze lampy, a nawet zrobić sobie "zapas".
gn
17 grudzień jest datą, która przedziela rozważania adwentowe na dwa tematy. Nie są one ani przeciwstawne, ani różne. Treść ich wypływa jeden z drugiego.
Do tego dnia Kościół Matka dawał nam do rozważania słowo Pana mówiące o powtórnym przyjściu Jezusa - o końcu świata.
Jest to jednak zapowiedź, która jakże różni się od tych zapowiadanych w mediach i szkoda, że wielu dobrych chrześcijan wierzy w te drugie opisy niż w to, co pozostawił nam w swym słowie Jezus.
Wielu chrześcijanom ta tematyka "umyka" ze świadomości adwentowej, natomiast wypełnia ją przygotowanie (często w wymiarze tylko rzeczy: dekoracji, przyjemności, prezentów, magii..) do pamiątki Narodzenia Jezusa.
Przecież jeśli nie my nadamy duchowego wymiaru tym Świętom, to zostanie nam wtopić się w komercyjną masę i może kiedyś się okazać, że tak jak dziś Adwent nie jest już nasz, to i Boże Narodzenie będzie nie nasze a komercji. To marketing i reklamy w TV, internecie, wyznaczą nam w jaki sposób mamy się przygotować do Świąt i w jakim design (dizajnie - pl) je celebrować.
Czego ma nas nauczyć zapowiedź końca naszego świata?
Koniec świata, zapowiadany przez Słowo Boże, jest definitywnym końcem wszystkiego, co ziemskie.
Nie da się go przetrwać w zbudowanej nowej arce - kapsule XXI wieku, nie da się ukryć w schronie i przeżyć z zapasem świeczek, wody pitnej i konserw, ani nie da się uciec przed nim na inne galaktyki.
Tę prawdę powinien sobie mocno przyswoić każdy wierzący Jezusowi.
W tym czasie Adwentu powinno w nas runąć wszelkie poczucie bezpieczeństwa, zabezpieczenia ludzkiego, wszelkie "zadomowienie" się w tym życiu i miejscu.
"Dlaczego uprawiacie zło,
zbieracie nieprawość
i spożywacie owoce kłamstwa?
Ponieważ nadzieję złożyłeś w twych rydwanach
i mnóstwie twoich wojowników -
w miastach twoich podniesie się wrzawa,
zburzone będą wszystkie twoje twierdze, (Oz 10,13-14)
" Nie pokładajcie ufności w książętach
ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia." (Ps 146, 3.5)
Jaka jest Boża strategia uczenia nas o końcu naszego świata w kontekście Narodzenia Syna Człowieczego?
"Pan jest Bogiem Zastępów,
Pan jest imieniem, które wspominał.
Ty zaś powróć do Boga swojego -
strzeż pilnie miłości i prawa
i ufaj twojemu Bogu! (Oz 12, 6-7)
"W owym dniu
Reszta z Izraela i ocaleni z domu Jakuba
prawdziwie oprą się na Panu, Świętym Izraela.
Reszta powróci, powróci Reszta z Jakuba do Boga Mocnego." (Iz 10,20-21)
Kiedy prawdziwie, a nie tylko mentalnie, oprzemy się jedynie na Bogu, możemy przyjąć do swego życia, życia naszych rodzin, życia wspólnoty, parafii, kraju i świata - JEDYNE zbawienie człowieka - Jezusa Chrystusa Syna Bożego zrodzonego z Dziewicy Maryi za czasów Heroda.
Przyjąć i wyznać w Nim Boga Mocnego.
Dopóki jakieś "rydwany", liczba własnych wojowników, "książęta" mający władzę w naszym życiu są silni, Bóg jest niemocny. Ja jestem mocny, silny mam argumenty, władzę, posłuch i prestiż. Bóg jest słaby, nie może działać.
Dopiero, gdy nasz grunt pod nogami, to w czym pokładamy naprawdę ufność w życiu, się wali - małe Dziecię urodzone w Betlejem może stać się centrum świata, mojego świata.
Ja pozostaję słabym, ale On jest Bogiem Mocnym w moim życiu i moje życie ma szansę naprawdę rozkwitnąć.
Przestaje mnie odtąd interesować i być pożądaną moda świata, interesują mnie "szaty chwały, dane ci na zawsze od Pana" (Ba 5,1).
Jak blisko jest Bóg Mocny? Gdzie Go szukać?
"Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?
Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście." (1 Kor 3, 16-17)
Tak często szukamy Boga tylko poza nami, a przecież jest w nas, przyjmowany przez wiarę w sakramentalnym znaku Ciała i Krwi JEST OBECNY mocą Ducha Świętego w nas jak w świątyni.
Kościele święty uwierz w Boga Mocnego, który zamieszkuje w tobie jak w świątyni.
Od dziś właśnie tym mamy napełniać nasze lampy, a nawet zrobić sobie "zapas".
gn